W holistycznym ujęciu człowiek to nie tylko skóra i kości, ale i potężna istota energetyczna, którą jedynie pozbawiono wiedzy o samej sobie.
Oficjalna medycyna odrzuca, a praktyka dowodzi czegoś wręcz przeciwnego.
Posługuje się metodą uzdrawiania duchowego - koherencji pól energetyczno-duchowych. To umiejętność wpływania własną energią na energetyczne struktury drugiego człowieka. Przy właściwej postawie jej efekty są bardzo szybko zauważalne. Takie działanie poprawia stan zdrowia fizycznego i psychicznego, uspokaja myśli i emocje, przywraca spokój i harmonię, poprawia relacje międzyludzkie i wpływ na własne życie.
Niezależnie od wieku, miejsca zamieszkania czy sytuacji, każdy może skorzystać ze wsparcia, odzyskać zdrowie i wprowadzić swoje życie na wyższy poziom.
Zamiast diagnozowania i leczenia chorób na podstawie objawów, medycyna funkcjonalna - wielowymiarowa, zajmuje się źródłami tych schorzeń, a jeżeli chodzi o choroby przewlekłe przyczyna niemal zawsze leży w odżywianiu.
Choroby i sposoby ich rozumienia w sposób konwencjonalny.
Typy pacjentów spotykanych w codziennej praktyce:
Nie ma znaczenia jak długo i na ile chorób chorujecie. Szybkość poprawy zdrowia zależna jest od stanu zaawansowania choroby. Czym szybciej zaczniecie usuwać przyczyny tym szybciej będziecie zdrowi.
Każdy narząd wnosi coś do naszego stanu psychicznego. Zdrowy i sprawnie funkcjonujący narząd to także gwarancja naszego dobrego zdrowia psychicznego.
Nieznajomość powiązań między światem energetycznym i fizycznym doprowadza do spadku formy oraz życiowych niepowodzeń.
Działanie uzdrawiające uwzględnia wszystkie elementy stanowiące człowieka, także jego przestrzeń i to, co wpływa na jego los.
Cały proces zaczyna się od oczyszczenia ze wszystkich niskich wibracji, negatywnego promieniowania energetycznego, blokad i zastojów, co umożliwia powrót do naturalnej równowagi – człowiek staje się na powrót sobą. Dzięki temu to, co zostało przez negatywne czynniki zniszczone, będzie mogło się zregenerować.
Uzdrawianie duchowe, które stosujemy aby uzdrowić ciało fizyczne, nie likwidują skutków choroby, tylko jej przyczyny, dzięki czemu organizm człowieka sam może już włączyć zawarty w DNA system samonaprawczy, który negatywne siły energetyczne wyłączyły, przypuszczając atak na jakiś organ w ciele człowieka.
Na działanie uzdrawiające można zapisać wszystkich, którzy potrzebują wsparcia. Efekt uzdrawiania jest największy, gdy zapisana osoba świadomie chce w nim uczestniczyć i stosuje się do zaleceń po działaniu.
Bioenergoterapia na odległość może być skuteczna w wielu różnych obszarach. Może pomagać w łagodzeniu bólu, redukcji stresu, poprawie snu, wzmacnianiu układu immunologicznego, zwiększaniu energii, redukcji objawów depresji czy lęku, poprawie koncentracji i kreatywności, a także wspomagać procesy regeneracyjne i samouzdrawianie.
Czy działa na wszystkie choroby?
Uzdrawianie jest holistyczne i działa na wszystkie choroby, przy czym o wiele większe efekty w zdrowieniu mają osoby przestrzegające reżimu energetycznego i stosujące się do zaleceń mówiących o podtrzymaniu procesów uzdrowieńczych.
Często zadaje mi się pytanie.
Na czym polega uzdrawienie?
Odczuj własne pole energetyczne, potem ogólne pole energetyczne, w którym odczujesz wibracje pola energetycznego drugiego człowieka. Następnie obudź wspólną siłę duchową, zjednocz się w uzdrawianym w Bogu (obserwuj) i proś o zaistnienie cudu.
Działanie schodzi w chwili splątania naszych pasm duchowych.
Modele mechaniki klasycznej, które opisują otaczający nas świat, nie mają żadnego przełożenia na fotony, elektrony i mniejsze od nich cząstki. Światło może zachowywać się jak cząstka. Materia potrafi przejawiać właściwości falowe. Co więcej niektóre właściwości fizyczne cząsteczki mogą wpływać na te same właściwości innej cząsteczki niezależnie od dzielącej je odległości – nawet liczonej w kilometrach – które to zjawisko Einstein nazywał „upiornym działaniem na odległość”.
Mamy tendencję wierzyć tylko temu, co odczuwamy zmysłami, ale nasze pięć zmysłów dostrzega tylko niewielką część tego co nas otacza, w rzeczywistości jesteśmy nieświadomi większości tego pola energetycznego. Nasze ciała mogą wydawać się ciałami stałymi, ale kiedy przyjrzymy się bliżej komórkom, molekułom i atomom, z których się składamy, zobaczymy, że tak naprawdę na najbardziej podstawowym poziomie, składamy się z subtelnych ciał energetycznych. Nie jesteśmy tylko fizyczno-chemicznymi strukturami, ale istotami zbudowanymi z energii.
Pole kwantowe nie reaguje na to co chcemy, lecz na to kim jesteśmy.
- Dr. Joe Dispenza
Nauka pokazała, że energie nie są wcale energiami wysokiego napięcia i wysokiej intensywności. Te energie, które rzeczywiście wywołują zmiany, to energie bardziej subtelne, które są dostrojone do komunikacji z komórkami w naszym ciele.
Ostatnie odkrycia pokazują, jak siła takich subtelnych energii w naturze może penetrować dosłownie wszystko oraz powodować natychmiastową reakcję nawet na niewiarygodnie duży dystans. Energie-informacje nie zachowują się według żadnych znanych zasad, ani nie da się ich zmierzyć w konwencjonalny sposób za pomocą tradycyjnych metod pomiaru.
Nadano wiele nazw takich jak: druga siła grawitacji, eloptyka, radiestezja, fale skalarne, bioplazma, eter, pola L, prana, efekt Kirliana, chi, aura, orgon, stan przedfizyczny, ciała elektryczne, Pola Pierwotnych Informacji (IDFy) lub biopole. Nieważne którą nazwę wybierzemy, te subtelne energie zawierają inteligencję lub informację, która dostarcza wzorca (lub matrycy energetycznej), a ten z kolei, organizuje całą materię, takze nas.
Informacje płynącej z energii, a zamienianej na myśli, emocje oraz wzorce zachowań, a także siły tworzące życie i posiadają moc uzdrawiania ciała fizycznego.
Kiedy naukowcy odkrywają kolejne warstwy energii człowieka, zaczynamy przeformułowywać definicję siebie, jako odbiorców i nadajników energii. Ta nowa definicja mówi o istnieniu innych ciał i innych wymiarów poza tymi fizycznymi.
Badania elektrofizjologiczne niezbicie wykazały, że potencjał elektryczny, który można znaleźć w ludzkim ciele jest bezpośrednio połączony z elektrycznymi wzorcami. Wzór ten dyktuje naturę organizmu. Wzorzec jest dynamicznym, nie statycznym procesem, który pozwala organizmom rosnąć, dojrzewać, regenerować się i ewoluować.
Człowieka jest najlepszym medium do wykrywania subtelnych energii. Może odczyć pole energetyczne o wibracjach takie jak te, które są wytwarzane w sytuacji zaburzenia równowagi w przypadku części ciała z obniżoną funkcjonalnością.
Nadrzędnym celem jest usunięcie tych zaburzeń i przywrócenie harmonii.
Stres psychiczny to główna przyczyna zakrzepów w naczyniach wieńcowych, nadciśnienia, wrzodów przewodu pokarmowego i innych psychosomatycznych dolegliwości.
Potrafi nawet o sto procent zwiększyć ilość krwi wyrzucanej z serca i rozprogramować funkcje autonomiczne i wydzielania dokrewnego. Impulsy stresowe przechodzące przez most podwzgórzowo-przysadkowy aktywizują sympatyczny układ nerwowy, co wpływa na funkcje wszystkich podstawowych narządów ciała. Bez zapanowania nad takim energetycznym rozchwianiem niemożliwe jest pełne korzystanie dobrodziejstw życia.
Syndrom chronicznego zmęczenia (CFIDS), który obejmuje już większość mieszkańców ziemi, jest przyczyną powstania takich chorób, jak nowotwory, ataki serca, bezsenność, bóle głowy, zaburzenia w pracy wszystkich układów wewnętrznych oraz powstanie typowo psychicznych przypadłości, takich jak depresje, zaburzenia pamięci czy nawet fizyczne uszkodzenia mózgu.
Co najbardziej szokujące, medycyna konwencjonalna nie jest w stanie przeciwdziałać tego typu zjawiskom.
Za to paramedycyna przedstawia szereg rozwiązań mogących znacznie ograniczyć negatywne skutki oddziaływania mikrofal na ludzki organizm.
Terapia dotyczy wzmacniania aury metodami sugestywnymi i żywieniowymi, uświadamiania sobie zwartości biopola, działań bioenergetycznych, pracy nad sobą w aspekcie duchowym jak i energetycznym.
Każda emocja wzmacnia i kumuluje napięcia w poszczególnych obszarach ciała, co wyraża się najczęściej bezsennością nadpobudliwością i stanami określanymi jako kompulsywne myślenie o własnych problemach. Poirytowanie, niecierpliwość, krótki przerywany sen, kłopoty z zaśnięciem, płytki oddech, tiki nerwowe, zaburzenia rytmu pracy serca i dziesiątki innych przypadłości są symptomami ciągłego pośpiechu, zmęczenia i zagubienia. Człowiek jest tak dziwnie skonstruowany, że aparat fizjologiczny i psychiczny na każde dostrzeżone niebezpieczeństwo reaguje automatycznie, mobilizując cały organizm.
Z badań współczesnych fizjologów wynika, że już samo myślenie o jakimś działaniu, zwykłe wyobrażanie go sobie, powoduje napięcie w określonych grupach mięśni, co wyraża się wzrostem natężenia prądu we włóknach nerwowych sterujących tymi mięśniami. Mięsień napięty to mięsień obciążony większym potencjałem elektrycznym. Mięsień rozluźniony sygnalizuje zaś brak lub tylko niewielki potencjał elektryczny, a co za tym idzie stan wewnętrznego spokoju, wolności, ucieczki od bodźców stresogennych.
Eliminowanie cierpienia często wymaga czasu i zdwojonego wysiłku, ale i tak w mniejszym lub większym stopniu jesteśmy w stanie pomóc niemal każdemu człowiekowi, a większość wesprzeć w odbudowie samego siebie. Pomagamy odnaleźć radość, szczęście i zdrowie, na powrót doświadczyć namiętności, przyjaźni, miłości i samego siebie. I to znacznie szybciej, niż zrobiłaby to większość bioenergoterapeutów (choć i takie mamy "dyplomy") czy psychiatra (skutecznie eliminujemy nie 20%, a 70% psychicznych chorób).
Działania obejmują wszystkie ludzkie modyfikacje energetyczne i przestrzenne. Czy to choroba, czy opętanie, nawiedzenie czy kody (np. klątwy i inne programy), przez które trudno odnaleźć sens w życiu, czy cokolwiek innego, co niszczy szczęście, jak chociażby zamykające przyszłość działania innych osób i sił, wszystko będzie przez nas ściągnięte i unieruchomione. Nie oznacza to jednak, że po naszym czyszczeniu człowiek sam będzie umiał w 100% wykorzystać te zmiany do zapanowania nad swoim życiem. Do tego potrzebna mu będzie jeszcze zmiana energetycznej formuły: sposobu myślenia i przetwarzania emocji. Podpowiemy, jak to zrobić, jak zapanować nad zgubnymi przyzwyczajeniami, jak wypalać ścieżki losu i jak odzyskiwać utracone....
Otto Warburg (ur. 8 października 1883 w Freiburgu zm. 1 sierpnia 1970 w Berlinie) był niemieckim biochemikiem który w roku 1931 otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny za odkrycie budowy i działania enzymów oddechowych. Profesor Warburg już sto lat temu zauważył, że komórki nowotworowe odżywiają się glukozą, a nie tlenem, jak komórki zdrowe. Spożycie cukru dostarcza paliwa selektywnie zużywanego przez komórki nowotworowe. W dzisiejszych czasach te informacje wykorzystuje się na przykład w diagnostyce nowotworów przy użyciu tomografii emisyjnej pozytonowej.
Każdy podział komórkowy wymaga dużego nakładu energii. Zdrowe komórki produkują energię poprzez spalanie glukozy i tlenu, czyli tak zwany łańcuch oddechowy. Jednakże w życiu płodowym, kiedy komórki dzielą się szczególnie często, potrzebna energie uzyskiwana jest nie z łańcucha oddechowego ale z procesu beztlenowej glikolizy.
Nowa teoria tłumacząca powstawanie nowotworów zakłada, że komórki nowotworowe w pewnym sensie “cofają się w rozwoju” do stanu płodowego i przechodzą na system fermentacji. Ten sposób uzyskiwania energii połączony jest z zahamowaniem procesu apoptozy (kontrolowanej śmierci komórek), który to proces eliminuje "nieprawidłowe" komórki. W końcowym efekcie komórki nowotworowe stają się nieśmiertelne. Zgodnie z tą teorią, energetyczne przestawienie komórek nowotworowych z procesu fermentacji na łańcuch oddechowy powinien automatycznie uaktywnić apoptozę, a przez to samounicestwienie się nowotworu.
Uzdrawianie na odległość jest nieco słabsze od mocy uzdrowieńczej wyzwalanej podczas osobistych konsultacji, należy w taki przypadku liczyć się z większą liczbą sesji lub częstsze jego stosowanie, co zmniejsza te dysproporcje. Mocniejszy uzdrowiciel zawsze jest bardziej skuteczny. Porównanie mocy jest jednak sprawą problematyczną, bowiem wiele zależy od samej postawy chorego, czyli osoby gotowej skorzystać z takich usług.
Niechęć do uzdrowiciela, niewiara w jego metody, czy nawet samo odczłowieczenie mogą całkowicie zablokować chorego na pobór życiodajnej energii i doprowadzenie do poprawnego wzoru, w którym każdy jest zdrowy i świadomie kontrolujący przestrzeń fizyczną i energetyczną.
Uruchamiamy jedynie naturalne mechanizmy obronne organizmu, które przywracają właściwy stan rzeczy, stosownie do istoty jego funkcjonowania jako systemu autonomicznego zgodnie z charakterem kodu genetycznego.
Po działaniach cała energetyczna przestrzeń jest czysta, a fizyczna podlega nowemu programowi naprawczemu. Jednak ta wyczyszczona, na nowo ustawiona przestrzeń, jest także gotowa na przyjęcie poleceń od swojego prawowitego właściciela, który ma pierwszeństwo we wzbudzaniu w sobie określonych stanów, przez co może on w oczyszczonych ciałach utrzymać uruchomiony stan ciszy energetycznej, jak i zalać całość negatywną wibracją poprzez powrót do starych przyzwyczajeń.
Co to znaczy? Proszę sobie wyobrazić człowieka, który jest balonem wypełnionym wibracją własnych czynów: myśli i emocji. Najczęściej jest to balon szary, symbolizujący niewielką przewagę zła nad dobrem (w zapisach duszy). Gdyby teraz wypuścić z balonu szare zużyte powietrze, to powstała w nim cisza byłaby na skali duchowej odczytana jako "0". Nie byłoby przewagi złego nad dobrem i odwrotnie. Jeśli teraz ten człowiek umieści w tak oczyszczonym balonie jakieś nowe myśli i emocje, to od tej chwili to właśnie one, ten nowy wrzut, będą podstawą odczytu mówiącego o tym, że z własnej woli jest on zabarwiony złem i taka charakteryzuje go postawa, o ile balon wypełniły negatywy, lub że nasiąknął dobrem, o ile myśli będą należeć do czystych lub pozytywnych. Bardziej obrazowe byłoby przyrównanie naszego wywodu do wypełnionego białymi i czarnymi kamieniami mieszka, który nagle opróżniamy. Włożenie jednego białego kamienia do środka oznacza 100-procentową zawartość bieli, przynajmniej do chwili, gdy obok niego nie znajdzie się kamień czarny.
To, jaką formułę siebie tworzyliśmy przez wszystkie lata, to, jakie wykształciliśmy nawyki energetyczne, jest wzorcem, według którego będziemy zapisywać to, co nagle stało się energetycznie czyste, bo nie zapisane. Oznacza to, że człowiek może na powrót wejść w świat wewnętrznego mroku i nasycić nim ciało egzystencjalne, jak i skorzystać z okazji i zapisać się w ciszy i bieli, choćby wcześniej było się energetycznym negatywem. Nagle, po zdjęciu wszelkich energetycznych blokad, przymuszeń, ingerencji i obecności innych ludzi w naszym płaszczu energetycznym, możemy uformować nowy obraz duszy, dokładnie wedle własnego życzenia, a raczej podług naszych możliwości. Gdy więc po moim działaniu osoba poświęci nieco wysiłku na utrzymanie pozytywnego myślenia, to zmieni ona na trwałe nie tylko obraz samej siebie, ale i ścieżki losu, które potoczą się wedle jej woli. Jeśli jednak taka osoba dalej będzie żyć problemami, atawizmami i negatywami, przywoła ona z wolna to, przed czym chciałaby uciec, choćby źródło takich zaburzeń i zła już nie istniało. Każdy z nas ma bowiem w sobie zapisane wszystko to, czego doświadczył, i może to na okrętkę w sobie odtwarzać. Ma do tego prawo, bo to jego dziedzictwo.
Pierwsze dni po zabiegu są najtrudniejsze, bo w pamięci żyje wszystko to, przed czym się uciekało. Niemal wszystko sobą przypomina to, co się stało, co się posypało i co dopiero będzie w trudzie naprawiane, a tu nagle - i to w stanie wątpliwości co do skuteczności czyjejś pomocy - trzeba jeszcze świadomie wytrwać w pozytywnym myśleniu, bo inaczej nie ugruntują się nowe zapisy w całości albo powrót do siebie będzie się przedłużać w nieskończoność. W przypadku chorób proces zdrowienia będzie stopniowo spowalniany, a nawet może być wstrzymany. W przypadku poszarpanej egzystencji nie będzie ruchu do przodu, wychodzenia z problemów, a tylko utrzymanie zapaści. Tłumaczy to bilans energetyczny na poziomie ruchu energii i wolna wola w pasmach duchowych. Nasączanie się negatywną wibracją może wyeliminować dobroczynne działanie uruchomionych procesów naprawczych we wszystkich ciałach człowieka: fizycznym, energetycznym i egzystencjalnym.
Istnieje jednak prosty sposób na uniknięcie pułapki odtwarzania niekorzystnych sytuacji, sposób na to, by przeczekać trudny czas, by spokojnie wypatrywać chwil, gdy egzorcyzmowani ludzie przestaną wieszać na sobie psy, gdy napięta sytuacja zelżeje, gdy ból w regenerowanym organie się zmniejszy. Należy zapomnieć o przeszłości i punkt skupienia uwagi przenieść do przyszłości. Należy utonąć w marzeniach o szczęśliwym jutrze, o zdrowiu, o udanej przyszłości, a nie odtwarzać w kółko tego, co nas niszczyło. Ale tonięcie w marzeniach nie jest równoznaczne z ich posiadaniem. Ja też mogę mieć auto w garażu, ale nim nie jeździć. Chodzi nam o konkretny stan, o wyraźnie tworzenie nowej rzeczywistości, o aktywne życie w marzeniach, gdzie robimy to, o co nam chodzi, a nie to, do czego zmuszają nas inni. Przenosimy z przeszłości obiekty do przyszłości, np. ludzi, sytuacje, miejsca, samych siebie i nadajemy im nową wartość, reżyserujemy tak, jak chcemy, by się faktycznie stało. W tej pozornie wyimaginowanej rzeczywistości żyjemy odzyskaną miłością, zdobywamy nową pracę, uzyskujemy kredyt na dom, naprawiamy podupadłe relacje i część wolnego czasu poświęcamy dla siebie. Z wolna obraz tego, co wypalamy w egzystencjalnej przestrzeni siłą własnych myśli (energetyczno-duchowy projektor-wypalarka), stanie się na tyle widoczny dla myśli pozostałych ludzi, że przyjmą go za swój, za swój wybór i dążenie. Ale nawet wtedy, gdy będziemy blisko sukcesu, nie wolno ani na chwilę zwątpić w sens i zamierzony efekt całego przedsięwzięcia. Jedna godzina czarnej rozpaczy wystarczy, by wszystko runęło jak domek z kart. Jak już się za coś weźmiemy, to nie ma zmiłuj się: idziemy jak taran dalej do przodu. Inaczej inny zawodnik może nas wyprzedzić w wyświetlaniu swojego filmu. Trzeba się uzbroić w cierpliwość i być totalnie wytrwałym. Trzeba spokojnie wypatrywać chwil, które będą zapowiadać nasze zwycięstwo.
Ponieważ 70% chorób fizycznych ma tło energetyczne, to domyślają się teraz Państwo, dlaczego medycyna konwencjonalna tak często zawodzi, a wielu chorób nawet uchwycić nie potrafi. To samo dotyczy całego tła życia energetycznego, które steruje nie tylko życiem biologicznym za pośrednictwem DNA energetycznego, ale i losami energetycznej duszy, energetycznego ciała egzystencjalnego, jak i ruchem w płaszczu myśli i emocji. Ten, kto ma pojęcie o tych związkach i dysponuje stosowną mocą energetyczną i duchową do wprowadzania zmian w tych obszarach, ten wiele dobra może uczynić, jak i też udzielić wielu cennych wskazówek na temat tego, jak dusza może panować nad umysłem i wspierać ciało fizyczne, by odnaleźć się w życiu w jak najkorzystniejszym dla siebie i innych ludzi wariancie.
Praca mózgu fizycznego jest o tyle istotna, że utrzymuje on w przestrzeni obraz wykonanego zadania. Nawet najsilniejsze działanie zostanie zniweczone, jeśli mózg - niczym projektor - nie będzie go utrzymywał w strukturach energetycznych. Własny system magii (artefakty i rytuały) znacznie tę zdolność podwyższa. Oczywiście bez stosownej mocy energetycznej i duchowej koncentrowanie się na czymkolwiek i tak niewiele daje. Te dwie składowe, a więc moc i siłę umysłu, tworzącą aktywne programy w mózgu, trzeba z sobą umiejętnie połączyć.
- opracowanie na podstawie własnych doświadczeń oraz warsztatów i artykułów Z.J. Popko