Artykuł ma charakter edukacyjny i nie stanowi i nie zastępuje porady medycznej.
Każda próba znalezienia bezpośrednich dowodów na istnienie złotego środka zawsze będzie wyjaśniana szczególnymi cechami metabolizmu, indywidualną odpornością i wieloma innymi przyczynami - w skrócie "ten typ tak ma".
Współczesne badania dowodzą, że ludzki organizm potrafi syntezować każdą substancję do walki z dowolną chorobą. Dlaczego tego nie robi? Dlaczego łykamy pigułki, podtruwamy się ubocznymi skutkami lekarstw, skoro posiadamy prywatne laboratorium do walki z chorobami?
Czyżby nasz organizm potrzebował rozkaz do walki? Czy tylko na tym polega cała trudność?
Dlaczego idziemy na skróty? Łykając chemiczne środki, szybko pozbywamy się dolegliwości, ale problem pozostaje. Zanim zorientujemy się co do czego służy, co nam pomaga z co szkodzi możemy już nie żyć. Jeśli będziemy działać według dotychczasowych metod, do których na co dzień przywykliśmy z pewnością nie zdążymy. Choroba zatriumfuje i pozostanie nam tylko chemioterapia połączona z radioterapią. Czy na pewno o taki skrót chodzi?
Poznaj wewnętrznego lekarza, panaceum na każdą dolegliwość. Droga do niego na pewno nie znajduję się tam, gdzie z przyzwyczajenia jej szukasz!
Zacznij od tego by nie dopuścić do choroby. Co jeśli się spóźniłeś? Jak odkryć dolegliwość, która nie daje jeszcze żadnych objawów? Przecież nasza dociekliwość doprowadzi do tego, że znajdziemy w sobie choroby nawet u sąsiada. Wyobraźnia z kolei podsunie nam takie obrazy, że po prostu odechce się żyć.
Głównym zadaniem jest odseparowanie się od choroby. Żadne zachorowanie nie jest naturalnym stanem człowieka i nie musimy nadawać mu imienia.
Drugim zadaniem jest odpowiednie odżywianie. Takim substancjom jak dodatki smakowe, preparaty w rodzaju pożeraczy tłuszczu lub syntetyczne witaminy - mówimy stanowczo nie.
Po trzecie nie hołdujmy produktów nowoczenej technologii, np. aparatów terapii kwantowej i innych złożonych środki technicznych przywracających zdrowie. Zdrowy sposób życia nie polega na drogich nowoczesnych urządzeniach.
Jeśli człowiek chce być zdrowy, na pewno będzie. Trudno w to uwierzyć, ale głównym składnikiem harmonii jest szczere, wewnętrzne pragnienie.
W życiu przeciętny człowiek realizuje zapisane w umyśle (podświadomości) ukryte pragnienia. Głównym składnikiem tych pragnień jest strach i czarne myśli, czyli negatywne zapisane obrazy. Dziwnym trafem widzimy w wyobraźni tylko najgorsze możliwe sytuacje.
Czy mamy możliwość wpływu na naszą psychikę? A dlaczego nie!
Ale jak skasować negatywne obrazy i pozostawić tylko te pozytywne?
Głównym składnikem jest dobry nastój, życie w radości, szczęściu i miłości. Niby proste!?
Dobry nastrój - uśmiech nie jest niczym tajemniczym. Każdy chociaż raz był w radości, był szczęśliwy bo wydarzyło się coś dobrego. O tym, że kogoś kochamy mówimy na co dzień. Czyżby uśmiech na twarzy i miłość do drugiego człowieka nam tak spowszedniało, że nie odczuwamy go już w ogóle?
W jaki sposób stworzyć i utrzymać dobry nastój, jeśli w telewizji bombardują nas wojnami i polityką. Jak zdrowo żyć skoro musimy oglądać dwie godziny dziennie reklamy z lekarstwami. W sklepach jest tylko jedna pólka ze zdrową żywnością, jaka zatem żywność jest na pozostałych 200 regałach? Bezrobocie, niepewność, przestępczość, brak poczucia pewności. Łatwo dawać dobre rady, ale jak praktycznie pomóc?
Zapewne każdemu zdażyło sie wdepnąć w psie gówno. Nie należy to do przyjenych sytuacji, zwłaszcza jak zauważymy to dopiero w domu, a skutki są widoczne na dywanie :(. Jednak tu nie tracimy zimnej krwi. Bierzemy się za sprzątanie, nieprzyjemne uczucie popijamy dobrym winem.
To samo robimy z samym sobą. Pobudzamy centra samoregulacji (nie próbuj tego robić od rana do wieczora za pomoca wina). Choroba to zniszczenie wewnętrzej harmonii organizmu. Od teraz trenujemy wyzwalanie uczuć wyższych (szcześcia, radości, miłości) i blokowanie emocji. Jednak ktoś musi najpierw posprzątać bałagan, w tym możemy Ci pomóc.
Choroba jest przede wszystkim informacją trafiającą do naszego organizmu poprzez zmysłowe i emocjonalne pojmowanie świata. Gdy nadciąga epidemia człowiek boi się zagrożenia, a przez to osłabia zdolności obronne organizmu. Paradoks polega na tym, że strach przed zagrożeniem otwiera furtkę w barierze ochronnej. Jeśli jesteśmy pewni siebie nie ulegamy sugestiom innych, możemy przebywać w obecności właścicieli choroby bez uszczerbku dla siebie. Dobrym przykładem jest tutaj Rodzic - Dziecko. Gdy dziecko choruje np. na grypę, Rodzic nie myśli o chorobie, ale o tym jak walczyć z chorobą Dziecka.
To strach przed zachorowaniem otwiera wrota, w które wnika choroba. Wyobraźnia tworząca negatywne przeżycia działa jak potężne uderzenie infekcji.
Zapewne takie stwierdzenie nie jest zgodne z naukowymi poglądami. Ale to psychika i odpowiednie nastawienie jest pierwotne. To one pozwalają na wniknięcie choroby do organizmu i to one pozwalają na na posprzątanie po niej.
Już dawno temu zauważono zależność między emocjami i chorobami narządów wewnętrznych. Związane jest to z psychoenergetyczną naturą człowieka. Początkowo pojawiaja sie niewielkie zaburzenia funkcjonalne, wzdęcia, gazy, zmiany na skórze. "Negatyna energia obrażania" od razu uderza w nerki. Nerki stanowią główny węzeł układu moczowo-płciowego. Zakłócenia w ich pracy spowodują dysfunkcję w sferze płciowej, te z kolei doprowadzą do zarzurzeń hormonalnych. Hormony sterują reakcjami biochemicznymi. Zakłócenia w bilancie hormonalnym mogą doprowadzić do zmian sercowo-naczyniowych i pogłębiać zaburzenia płciowe. Ogólne złe samopoczucie negatywnie wpływa na psychikę, czyli na stan psychoenergetyczny człowieka. Osłabiona psychika gwałtowniej reaguje na zewnętrzne czynniki, relacje z innymi ludźmi, krzywny, obrazy przeżywane są głębiej. Koło sie zamyka, a proces się pogłębia.
Swoimi złymi emocjami potęgujemy chorobę i przeszkadzamy siłom obronnym organizmu.
Radość rodzi się ze zgody na samego siebie. Radość większości ludzi przypomina zadowolenie z powodu zagarnięcia zdobyczy. Ludzie oduczyli się cieszyć ze zwykłych rzeczy, z promieni słońca, z soczystej zieleni i z szelestu liści. Szczęście zastąpiono pojęciem korzyści i stanem posiadania.
Środek przeciw stu dolegliwościom znany jest od dawna. Doświadczyło już go wiele setek pokoleń. Jeśli potrafimy odrodzić w sobie pierwotną radość życia to choroby odejdą w niepamięć.
Artykuły » Porady, wskazówkiPiątek 5 stycznia 2018