Większa świadomość wśród konsumentów i coraz większe problemy z zakupem zdrowej i nieprzetworzonej sztucznie żywności spowodowały dużą popularność testerów żywności (ekotesterów).
Na wielu stronach możemy przeczytać "...to nie tylko tester żywności ale zaawansowane laboratorium pozwalające na sprawdzenie wpływu na zdrowie takich produktów jak owoce, warzywa, mięso, ryby i owoce morza. Zdefiniowana norma dla dzieci pozwala na dokładne sprawdzenie produktów dla maluchów - normy dla dzieci są bardziej restrykcyjne niż dla dorosłych. Urządzenie umożliwia także testowanie jakości wody, mierzenie promieniowania jonizującego dla miejsc i przedmiotów oraz zmierzy otaczające nas promieniowanie elektromagnetyczne...."
Podstawą działania takich urządzeń jest np. jonometr z elektrodami, który wykrywa w produktach spożywczych azotany będące doskonałym wskaźnikiem jakości produktów spożywczych. Azotany mogą zmieniać się w przewodzie pokarmowym w rakotwórcze nitrozoaminy. Nadmiar azotanów w żywności może prowadzić do ciężkich chorób, a nawet do śmierci (powoduje uszkodzenie hemoglobiny i niedotlenienie). Azotany są także wskaźnikiem jakości produktów spożywczych tj. ich zbyt duża ilość może świadczyć o przenawożeniu, stosowaniu dużych ilości pestycydów czy nawozów naturalnych zawierających metale ciężkie. Urządzenie takie można kupić już za około 999 zł.
Nie ma wątpliwości co do tego, że produkty spożywcze w polskich sklepach, zwłaszcza sieciowych, zawierają dużą ilość sztucznych substancji. Testowanie pozwalają na świadome zakupy.
Ja posługuję się bardzo prostym testerem jakim jest wahadełko. Kosztowało mnie 25 zł.
Odczytywanie ze skal, np takich jak pomniżej, stało się dla mnie podstawową w życiu codziennym. Upraszcza, pozwala ominąć pułapki, których nie widać na pierwszy rzut oka.
Jak wahadełkowanie wygląda od strony technicznej?
Wprawiamy wahadło w ruch poruszając ręką. Kierunek ruchu wahadła jest pionowy, czyli góra – dół, (od siebie do siebie). Kiedy wahadło wprawiliśmy mechanicznie w ruch zadajemy pytanie – w moim przypadku sygnał duchowy, który przychodzi z "Góry” inaczej od naszego Ducha schodzi w dół i manifestuje się ruchem wahadła, nadając właściwy kierunek – w prawo "idź na skalę”. Kiedy na skali wahadło osiągnie maksymalną wartość wówczas zawraca, idzie w lewo. W miejscu poprawnego odczytu ruch wahadła oscyluje pionowo. Aby odczyty były poprawne musimy wyrobić, a w zasadzie obudzić w sobie, pewne wartości.
Na początku nie jest to łatwe, więc należy korzystać z pomocy osób, które mają wysoką poprawność odczytów.
Z doświadczenia wiem, że podpowiedzi płynące z "Góry" - ze świata duchowego - zawsze są trafniejsze, głębsze i pewniejsze. Na początku odpowiedzi wywołułują w nas bunt, niepewność odczytów – aż w końcu okazuje się, że podpowiedzi płynące ze skal były dla nas najlepszym możliwym rozwiązaniem.
Kilka słów o samym wahadełku.
Artykuły » Porady, wskazówkiNiedziela 26 sierpnia 2018